Nie to, że nic nie robiłam, bo odkąd poszłam do pracy roboty to mam tyle, że nie wiem w co ręce włożyć, tylko właśnie nie miałam czasu na fotografowanie i pokazywanie. Ale dziś się udało i pokazuję (choć nie wszystko, bo na zdjęcia się doczekać nie mogę:). Decoupage'owe na początku, a na końcu znów coś z innej beczki, bo pole moich działań twórczych ostatnio bardzo się poszerza.
Zapraszam.
Klasyczna (w moim wydaniu) skrzyneczka z sześcioma przegródkami, na biżuterię. Cieniowana patyną. Jak właścicielka zechce to zostanie wzbogacona o narożniki i uchwyt :)
Słoik na kawę, drugi do kompletu razem z tacą, pozostaje w kuchni maniaczki lawendy, na których zdjęcia wciąż oczekuję...
Oraz nie polakierowana jeszcze, ale i tak już piękna skrzynia na włóczkowe skarby.
Debiutancki komplet biżuterii skórzanej - bransoleta i kolczyki, miękka i delikatna w dotyku, a za razem elegancka. Wkrótce kilka nowych wzorów i kolorów. Pojedyncze sztuki!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz